Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
martin
aDMinistrator
Dołączył: 25 Lis 2005
Posty: 1147
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Absolwent rok 2007
|
Wysłany: Śro 1:09, 22 Lut 2006 Temat postu: Blair Witch Project - tandeta, czy dzieło sztuki?? |
|
|
Temat nawiązywać ma do dwóch częsci, jednakże o części Book of shadow chyba lepeij nie wspominać - dla mnie niepotrzebna, nie powinna w ogóle nawiązywać do pierwszej części
Co sądzimy o pierwszej części? Co jest najdziwniejsze to akcja tego filmu to chyba najbardziej ślamazarna akcja jaką widziałem, a jednak potrafiłem wysiedzieć tych kilkadziesiąt minut, by oglądnąć ten film (i to chyba ponad 10 razy). zapewne nie widziałem wszytkich filmów, ale ten był pierwszym filmem, o którym możnaby powiedzieć podczas oglądania, że jest naprawde realistyczny. Zadajmy sobie ogólne pytanie, czy taka popularność tego filmu była spowodowana zabiegami marketingowymi, czy też naprawdę film ten ma nam coś do przekazania i jest na faktach autentycznych. Powiem, że często oglądałem to co działo się pod koniec w tym budyku, ale za cholere nie mogłem odnaleźć, żadnych dodatkowych postaci, być może to przez kopie, w divx nie dojżymy wszytkiego. Mam jednak wrażenie, że reżyserzy tego filmu użyli dodatkowych postaci w tle, których nie przyglądając się nie można dostrzec, w niektórych momentach, szczególnie w ostatniej scenie w domu, jednak musiałby to ktoś klatka po klatce sprawdzić, kto ma DVD, dajcie znać jak coś znajdziecie. W sumie gdybym ja stworzył taki film, to tak własnie bym zrobił:)
Mam kilka pytań:
Co sądzicie o znikającym bohaterze podczas drugiej częsci filmu?
Czy oni naprawdę zginęli, a jeśli tak to kto ich zabił??
Czy głosy podczas snu w namiocie były prawdziwe?
Czy film ten jest na faktach autentycznych? (Gdzies czytalem, że tak i że nie, ale może ktoś ma bardziej odpowiednie źródla)
Jeśli film jest oparty na faktach, to czy ktoś wie jaka była prawdziwa historia??
Jeśli ktoś ma jakieś ciekawostki mile widziane
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
AnouaaR
IX Forumowy dowódca
Dołączył: 26 Lis 2005
Posty: 1039
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Administracja Publiczna - Rok III - Grupa I
|
Wysłany: Śro 10:43, 22 Lut 2006 Temat postu: Re: Blair Witch Project - tandeta, czy dzieło sztuki?? |
|
|
freshmart napisał: |
Czy film ten jest na faktach autentycznych? (Gdzies czytalem, że tak i że nie, ale może ktoś ma bardziej odpowiednie źródla) |
Poniekad... Wedlug legendy jakis tam Pan mial wziasc jakies tam dzieci i je zarznac w lesie. Potem powiedzial, ze kazala mu to zrobic czarownica z lasu. Od czego masz google.pl ? :>
|
|
Powrót do góry |
|
|
PlayR
AdministratoR / CAMEratoR
Dołączył: 16 Gru 2005
Posty: 2167
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: FP III - gr B (czasami)
|
Wysłany: Śro 23:38, 22 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Film jest jak najbardziej fikcyjny. Największym osiągnięciem autorów było stworzenie atmosfery realizmu. Przed jego premierą pojawiło się w internecie wiele materiałów potwierdzających jego autentyczność. Wszystko było jednak zabiegiem mającym na celu uprawdopodobnienie tej historii. Po krótce opowiem o co właściwie chodzi. Pełną historię można poznać po zagraniu w grę pod tym samym tytułem. Część z tej historii może być prawdziwa. Niektóre motywy pochodzą z legend i podań dawnych mieszkańców terenów, gdzie ma miejsce akcja filmu. Większość jednak została przekształcona na potrzeby filmu.
Dawniej wierzono, że na tych ziemiach rezyduje bardzo silna i zła moc. Potrafili ją ujarzmić jedynie szamani plemienia zamieszkującego te ziemie. W czasach kolonizacji Ameryki indianie zostali wybici, lub przepędzeni. Nie było już komu zapanować nad złą mocą. Jej ofiarą padła pewna kobieta, mieszkanka wioski wybudowaniej przez kolonistów. Mieszkańcy obserwowali jej dziwne zachowania, a że kolonialiści byli bardzo wierzący nazwali ją wiedźmą. Wkrótce nadeszła bardzo sroga zima i oczywiście obwiniona została "wiedźma". W przypływie złości w chwili desperacji, mieszkańcy wioski przechwycili ją i związaną zaprowadzili wgłąb lasu, gdzie przywiązali ją do drzewa. Pozostawiona na zamarźnięcie wzywała złe moce aby ją uwolniły. Wtedy to "moc pierwotnego zła" nadeszła i uwolniła ją. Mieszkańcy wioski nigdy nie znaleźli jej ciała.
Minęło wiele lat. Legenda o wiedźmie przekazyawna była z pokolenia na pokolenie. Ludzie żyli w ciągłym strachu i wszelkie niepokojące zajwiska tłumaczono jej obecnością. Na początku lat dziewięćdziesiątych XX wieku, Blair nadal było małą wioską. Mieszkańcy pamiętali nadal legendę o wiedźmie. Mieszkał w tym czasie na uboczu pewien człowiek zwany Rustin Paar. Oprócz tego, że mieszkał sam na uboczu woski niczym się nie wyróżniał. Codziennie przychodził do miasta po zakupy i nikomu nie wchodził w drogę. Pewnego razu stało się coś strasznego. Z miasteczka zginęło kilkoro dzieci. Rodzice przez kilka dni nie mogli ich znaleźć. Nikt w tym czasie nie widział również Parr'a. Zjawił się jednak w miasteczku, wszedł do sklepu, powiedział słowo "wykonałem" i zemdlał. Ludzie nie wiedząć co się dzieje zaniepokoili się bardzo i postanowili zbadać jego dom. Znaleziono tam chłopca, jednego z zaginionych dzieci. Był w wielkim szoku. Jakby zapadł w autyzm. Przeszukano dom i znaleziono ciała reszty zaginionych dzieci zmasakrowane w bardzo brutalny sposób. Na ścianie jednego pokoju znaleziono dziwne znaki. Sam Parr przyznał potem, że dokonał tych rytualnych morderstw na oczach chłopca, który przeżył. Twierdził jednak że został opętany przez ducha wiedźmy, która zmusila go do popełnienia tych zbrodni. Prawdopodobnie został zkazany na karę śmierci.
Początek historii pochodzi z pewnością z dawnych wierzeń indian. Czasy kolonialne stworzyły legendę wiedźmy, taką jakich wiele na całym świecie. Historia Parr'a jest również prawdopodobna, jeśli motyw opętania zastąpić chorobą psychoczną. Podobnie jak historia kobiety nazwanej wiedźmą. Dom, w którym giną bohaterowie pierwsej części filmu (oraz "bawią się" w drugiej) jest domem Rustina Parr'a. Odgłosy w lesie wydają duchy zabitych przez niego dzieci. Zmieniający się las jest tłumaczony obecnością "mocy pierwotnych". Symbol nieodłącznie towarzyszący filmowi (plakaty, okładki) nie jest znakiem wiedźmy, lecz talizmanem chroniącym przed złą mocą.
Mam nadzieję, że cała otoczka fabularna jest już jasna. Film był niskobudżetowy, a mimo to lista płac na końcu jest długa. Pracowała nad nim duża jak przystało, na USA ekipa filmowa. Film ten jeśli chodzi o jego faktyczność porównać można do dzieł Sienkiewicza. Ciekawa historia wpleciona w kilka faktów. Doskonale opowiedziana, gdyż wystylizowana na "oparte na faktach". To zadecydowało o sukcesie filmu, bo jak widać normalna forma fabularna (część II) okazała się o wiele gorsza.
Ostatnio zmieniony przez PlayR dnia Pią 1:00, 10 Mar 2006, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dorian Gray
MODErator
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 1840
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: absolwent, UJ
|
Wysłany: Czw 1:56, 23 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Część druga to jakaś kpina w ogóle. Nudy, nudy, nic strasznego.
Nie to co pierwsza - oglądając to samemu w nocy można nabawić się szczękościsku.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Demoniq
Emerytowany Admin
Dołączył: 26 Lis 2005
Posty: 1687
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 11:35, 13 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Dorian Gray napisał: | Nie to co pierwsza - oglądając to samemu w nocy można nabawić się szczękościsku. |
Poniosło Cię w tym momencie Dorek, poniosło...
Btw: odgłosy dzieci w nocy...- prawdziwe czy nie, robiły swoje...[to jest jeden z moich ulubinych motywów w tym filmie]
|
|
Powrót do góry |
|
|
owieczkaa
VII Kanciarz kolokwiowy
Dołączył: 29 Sty 2006
Posty: 379
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z daleka
|
Wysłany: Śro 13:02, 22 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
A ja się bałam. Poważnie, horrory straszliwie działają na moją wybujałą conieco wyobraźnię. Bałam się jak diabli. brr...
|
|
Powrót do góry |
|
|
lady mcbeth
VI Leser podrywacz
Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 239
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Administracja Publiczna -absolwent, Obecnie Uni Wroc :)
|
Wysłany: Czw 0:29, 20 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
jesli chodzi o ten film to mnie natchnał tzn mnie i kumpli i nie mówie tu o ognisku w lesie na którym robiło sie ludziki z patyków i wieszało na drzewach mówie ani o straszeniu ludzi w starym hotelu w lesie
czy ja jestem jakaś dziwna
|
|
Powrót do góry |
|
|
AnouaaR
IX Forumowy dowódca
Dołączył: 26 Lis 2005
Posty: 1039
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Administracja Publiczna - Rok III - Grupa I
|
Wysłany: Czw 0:57, 20 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Nie, dostaje nagrode archeologa miesiaca. Odkopalas stary temat glupim, nic nie wnoszacym postem. Brawa! Wystrugam Ci order z ziemniaka i dam w pazdzierniku.
|
|
Powrót do góry |
|
|
suschi20
MODEratoR / CAMEratoR
Dołączył: 08 Mar 2006
Posty: 780
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: administracja II rok IV grupa
|
Wysłany: Czw 1:44, 20 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
ehhhh AnouaaR- a co w tym zlego ze ktos odkopal stary temat?? przeciez to wlasnie fajnie ze ktos powraca do topicow ktore juz na swoj sposob "umarly".
ale nie ma watpliwosci, co do tego ze masz racje, iz post Lady mcbeth wiele nie wnosi jak na odkopywanie, a w sumie to nie wnosi nic. nie rozmawiamy tutaj o tym czy dany film nas natchnal tylko o samym filmie!!
|
|
Powrót do góry |
|
|
AnouaaR
IX Forumowy dowódca
Dołączył: 26 Lis 2005
Posty: 1039
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Administracja Publiczna - Rok III - Grupa I
|
Wysłany: Czw 10:37, 20 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Sama sobie odpowiedzialas na pytanie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Musashi
VIII Forumowy sztygar
Dołączył: 27 Mar 2006
Posty: 705
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 11:35, 10 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Jak pierwszy raz oglądałem ten film to ładnie się wczułem i... nic. Nieco strachu i wielki zawód. Takie wielkie zero zwane rozczarowaniem. Za drugim razem już się nie wczułem wogóle bo nie było w co. Przyznaję, że treść jest ciekawa jednak bałem się dużo bardziej na muminkach. Nie uznaję jednak tego filmu za kicz ale raczej nie wynosiłbym go do rangi arcydzieła.
Ostatnio zmieniony przez Musashi dnia Pią 12:44, 11 Sie 2006, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
PlayR
AdministratoR / CAMEratoR
Dołączył: 16 Gru 2005
Posty: 2167
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: FP III - gr B (czasami)
|
Wysłany: Czw 18:47, 10 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Gdy pierwszy raz oglądałem ten film to było jasno a do tego kumpel miał zbyt starego kompa aby sprawnie obsługiwał kodeki i oglądałem jeden wielki slideshow (na szczęście z dźwiękiem w czasie rzeczywistym). Żałuje tego bardzo, ponieważ przy drugim podejściu poczułem czasem lekki dreszczyk, ale i tak wiedziałem co sie stanie więc film ten nie wywołał u mnie również wielkich uczuć.
Opisując go jednak wcześniej opierałem się na obserwacji kilku znajomych, z którymi oglądałem ten film (przwie z każdym osobno). Widziałem jak bardzo się go bali. Ja osobiście przeżywałem chwile grozy grając w pierwszą część gry pod tym samym tytułem.
To co mnie najbardziej w tym wszystkim pociąga to cała otoczka medialna Blair Wirch Project. To jak twórcy wprowadzili film na rynek i ile historii powstało wokół niego. IMO właśnie to (a nie "straszność" filmu) wpłynęło na jego wysoką ocenę.
|
|
Powrót do góry |
|
|
I c e Q u b e
I Zbłąkany pierwszak
Dołączył: 24 Sty 2007
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: poLOTologia first ROK m.p-(s)tyczny
|
Wysłany: Czw 4:12, 25 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
bleee dno!!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Frozen_Shade
VII Kanciarz kolokwiowy
Dołączył: 27 Wrz 2006
Posty: 342
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Absolwent FA
|
Wysłany: Czw 8:29, 25 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Najstraszniejszy horror jaki widzialem eve' (1, bo jak wspomniano 2 to kpina). Reszta filmow tego gatunku moze sie schowac z tymi pseudo-strasznymi-japonskimi-dziewczynkami (co za oklepany schemat) czy innymi ultra-przerazajacymi-duszkami na fotografiach etc. Niestety film tylko na jeden raz.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|