Clerks II

AnouaaR

Kazdy kto mial do czynienia z filmami Kevina Smitha wie, ze poprzeczke zawsze stawia sobie wysoko. Pod otoczka wulgarnych dowcipow, bezkompromisowego hardkoru, w przypadku czesci pierwszej, kryl sie mlodzienczy bunt, tak szczery i offowy, ze lezke bylo milo uronic ogladac Clerksow. Ale swiat poszedl do przodu, Kevin ciutke sie zeszmacil, lecz zaplanowal powrot, ktorym mial byc Clekrs II.
Randal i Dante, postarzeli sie, a QuickStop splonol. Panowie staneli na zyciowym rozdrozu. Na zawsze sie rozstac z durna praca? Posc do przodu ze swoim zyciem? Nie! Zatrudniaja sie w barze FastFoofu. :>
Film jest oczywiscie jednym wielkim wulgaryzmem, ale pod tym wszystkim kryje sie gleboka refleksja czlowieka po 30. Co zrobic z wlasnym zyciem? Jakich wyborow dokonac? Gdzie to wszystko zmierza? Oraz najwazniejsze, jak byc szczesliwym? Polecam.

btw: Jay i Cichy Bob sa standardowo i daja niesamowicie rade. :>

djabełiszatan

Taa... Niezłe toto, C2. Mam nadzieję, że C4 mnie rozwali, jak kiedyś "Jedynka". Ale trzeba będzie poczekać ze dwie dekady (jeśli KevS postanowi dochować wierności tradycji :)). Wyobraź sobie: stetryczali Randal i Dante, plus drugie pokolenie "Klerksów", to byłoby coś. Życzmy zdrowia Twórcy :).

Jay&Bob - "Mallrats" rządzi.