Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Akuma
Emerytowany Admin
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 538
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Absolwent PWSZ / SSAmgr I Uni. Wroc.
|
Wysłany: Nie 10:30, 09 Kwi 2006 Temat postu: Shadow of the Colossus |
|
|
„Nazywam się Wanderer.
Stało się. Znalazłem się w zakazanych krainach, miejscu od tysiącleci nieskalanym ludzką stopą. Koń pode mną zdradza oznaki niepokoju, lecz wiem ze mogę na niego liczyć – wiele razem przeżyliśmy. Przed nami ogromny kamienny most; największy jaki widziałem w życiu. Przez moją głowę przelatują pytania o przeznaczenie i pochodzenie majestatycznych kamiennych budowli obrośniętych roślinnością. Nie czas jednak na podziwianie widoków – Ona nie może czekać. Leży na martwa na moich kolanach, jej włosy falują w rytm uderzeń kopyt mojego konia. Docieramy do opuszczonej świątyni…
Kładę ją na ołtarz i wyciągam miecz. Momentalnie odzywa się prastary głos pytający o cel mojej wędrówki. „Chcę ją ożywić, cena nie gra roli !!” Jest sposób. Musze zabić 16 prastarych istot, Kolosów od wieków obecnych na tych ziemiach. Dlaczego mam to zrobić? W jaki sposób pomoże to ukochanej? Czy są to złe czy dobre istoty? To nie ma znaczenia – godzę się na wszystko. Tak, jestem egoistą ale nie ma czasu na takie rozważania. Wsiadam na konia i wyruszam na polowanie…
Kraina jest piękną. Rozległe przestrzenie, rozciągające się po horyzont powodują ze czuję się niczym wędrowiec. Nie walczę z flora i fauną, nie jestem atakowany na każdym kroku – to wędrówka, droga do celu jakim jest pierwszy Kolos. Czuje ze ten świat żyje a ja jestem tu gościem – jestem raczej obojętny tym krainom, ogrom przestrzeni mnie przytłacza.
Wyciągam miecz – odbite światło słoneczne skupia się w wiązkę, która wskazuje miejsce pobytu Kolosa. Napinam lejce i galopuje w stronę skalnego urwiska. Po krótkiej wspinaczce staję na wzniesieniu. Znalazłem Go…
Jest ogromny. Podbiegam do niego i czuję się niczym mrówka przy człowieku. Wskakuję na jego stopę i zaczynam się wspinać, kurczowo trzymając się futra. Kolos zaczyna się szamotać a ja zwiększam uścisk. Moja wytrzymałość szybko maleje – musze piąć się w górę bo inaczej spadnę. Na ciele kolosa jest tatuaż – wyciągam miecz i bijam go w to miejsce. Kolos pada na kolana. Jest zaskoczony, oszołomiony i z pewnością nie rozumie agresji małej istot wspierającej się po jego plecach. Uczucie to nie potrwa jednak długo – na jego głowie znajduje się kolejny tatuaż. Po raz kolejny używam miecza. Ogromne ciało uderza o ziemię, niczym walący się budynek. Zwyciężyłem Kolosa ale nie czuje satysfakcji, nie czuję nic. Ten był pierwszy, najmniejszy i nieagresywny. Zostało jeszcze piętnaście…”
Tak mniej więcej wygląda pierwsze 40 minut gry. Gry odstającej od obecnych standardów – nie ma tu pasków życia, atakujących potworków, misji, punktów i innych wytworów obecnych gier. Jesteś tylko Ty, Twój koń, ogromna kraina, którą musisz przemierzyć i Kolosy. Historia nie jest opowiedziana wprost – nie wiem co się stało z dziewczyną, kim jest bohater ani jaka jest rola kolosów w tej krainie. Dopiero zaczynam grę – gdy ją skończę opisze swoje wrażenia i podsumuję tą quasi-recenzje. Tymczasem zapraszam do dyskusji
Nie opisujcie żadnych szczegółów odnośnie fabuły i pokonywania dalszych kolosów – nie psujmy nikomu zabawy poprzez spoilery.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Dorian Gray
MODErator
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 1840
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: absolwent, UJ
|
Wysłany: Nie 10:51, 09 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Rozmach tej gry powala i czuć w niej stare ICO. Zupełnie opuszczony świat, gigantyczne przestrzenie i tylko ty. I kolos. I koń. Trójca Święta wręcz :)
Jeszcze nie grałem, ale zamierzam, jak tylko sobie konsolę naprawię :]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Akuma
Emerytowany Admin
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 538
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Absolwent PWSZ / SSAmgr I Uni. Wroc.
|
Wysłany: Pią 13:33, 14 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Pokonałem drugiego kolosa - tym razem było odrobinę ciężej ze względu na jego rozmiary oraz konieczność strzelania z łuku z grzbietu konia. Sama walka trwała około 15 minut i była bardzo emocjonująca - gdy spojrzałem w dół kurczowo trzymając się futra na grzbiecie kolosa zrozumiałem geniusz twórców gry. Przed chwilą byłem tam na dole koło małego punckiku jakim jest koń. Wrażenie jest po prostu niesamowite i zadna inna gra nie pozwala poczuć jak to jest być małym przy gigancie. Koniec pisania, kolejny kolos już na mnie czeka ...
|
|
Powrót do góry |
|
|
PlayR
AdministratoR / CAMEratoR
Dołączył: 16 Gru 2005
Posty: 2167
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: FP III - gr B (czasami)
|
Wysłany: Pią 17:48, 14 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
<chlip> <chlip> takie piękne gry wychodzą wyłącznie na konsolę... Dorian NAPRAWIAJ SWOJĄ i kombinuj tą gierkę. Czuję sie zaproszony
|
|
Powrót do góry |
|
|
Akuma
Emerytowany Admin
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 538
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Absolwent PWSZ / SSAmgr I Uni. Wroc.
|
Wysłany: Pią 20:02, 14 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
PlayR napisał: | <chlip> <chlip> takie piękne gry wychodzą wyłącznie na konsolę... Dorian NAPRAWIAJ SWOJĄ i kombinuj tą gierkę. Czuję sie zaproszony |
Na konsolę jest (i będzie) cała masa pieknych i oryginalnych gier. Sprzęty kojarzone (niesłusznie!!) z zabawkami dla dzieci oferują całą gamę przeżyc i odczuć podczas gry.
Chociazby takie ICO uznawane za prekursora SotC - gra w której cały czas jestes odpowiedzialny za bezbronną dziewczynę Yordę. Eksplorujesz ogromny zamek i cały czas czujesz niepokój i zagrożenie. Przyciskiem pada mozesz złapac ją za rękę i ciągnąć za sobą - kiedy ja złapiesz pad zaczyna wibrowac w rytm uderzeń jej serca . Niesamowity patent . Grając w ICO naprawde czujesz sie odpowiedzialny za jej los.
PC nadaje się obecnie tylko do gier FPP i sieciowych RPG (MMO). Kiedys grałem na PC ale obecnie nie widze nic ciekawego w kolejnych strategiach, gotyckiech RPGch z bohaterami bez osobowości. Kwestie wyscigów, gier akcji i bijatyk litościwie przemilczę.
Zrobiło sie troche offtopowo ale musiałem to napisać i juz mi lepiej. Wracamy do SotC.
P.S. PlayR, jako fan elektornicznych brzmień sprawdź w necie nastepujące gry na PS2: REZ i Frequency. Uwierz mi - musisz to zobaczyć.
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dr Jackal
V Starszy wagarowicz
Dołączył: 06 Mar 2006
Posty: 103
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wałbrzych. Politologia - Rok II - Gr I
|
Wysłany: Czw 11:49, 20 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Piękna gra ile by nie pisać, wiele scen i walk, pozostawiło po sobie w moim malutkim umyśle coś...
chwilę refleksji....
chwilę zdumy...
Naprawdę warto , zapraszam wszystkich w cień kolosa...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Demoniq
Emerytowany Admin
Dołączył: 26 Lis 2005
Posty: 1687
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 12:35, 20 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Jackal nie wzruszaj się, bo klawe łezkami zalejesz ;P a peffnie korzystasz z tej uczelnianej ;P
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dr Jackal
V Starszy wagarowicz
Dołączył: 06 Mar 2006
Posty: 103
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wałbrzych. Politologia - Rok II - Gr I
|
Wysłany: Pią 8:57, 21 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
nyo co kazdy radzi sobie jak moze, i ja NIGDY nie placze NIGDY , no chyba ze przez kobiety
|
|
Powrót do góry |
|
|
Demoniq
Emerytowany Admin
Dołączył: 26 Lis 2005
Posty: 1687
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 9:02, 21 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
buahahahahahahhhhhh ;) - nie to, że spamuję, ale jak inaczej jako baboleus pospolitus mogłabym skomentować take słowa ;P
Jackal to płacz może lepiej już ze wzruszenia...przez kobiety płaczą tylko ci, którzy nie potrafią ich zrozumieć ;P
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dr Jackal
V Starszy wagarowicz
Dołączył: 06 Mar 2006
Posty: 103
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wałbrzych. Politologia - Rok II - Gr I
|
Wysłany: Pią 9:35, 21 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
nyo to kufa ja widocznie nie zrozumialem, whatever.... zamiast tego wole isc cos zjesc bo glodny jestem
|
|
Powrót do góry |
|
|
Demoniq
Emerytowany Admin
Dołączył: 26 Lis 2005
Posty: 1687
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 9:44, 21 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
smacznego ;)
btw: pojęcie przestrzeni w tej grze musi być rzeczywiście niesamowite, za każdym razem, jak przeglądam ten temat zamieszczone grafiki mnie rozbrajają, niegdy nie należałąm do gro-fanów, ale może na starość czas się przestawić...;)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dr Jackal
V Starszy wagarowicz
Dołączył: 06 Mar 2006
Posty: 103
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wałbrzych. Politologia - Rok II - Gr I
|
Wysłany: Pią 9:49, 21 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
To zaczynajac z tym tytulem to najlepsze co mozesz zrobic, przeszedlem cala ta gre i nie zaluje ani minuty spedzonej przed nia
|
|
Powrót do góry |
|
|
Demoniq
Emerytowany Admin
Dołączył: 26 Lis 2005
Posty: 1687
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 9:52, 21 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
no może, może...może się w temacie gier zaszczepie ;) kto wie...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Akuma
Emerytowany Admin
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 538
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Absolwent PWSZ / SSAmgr I Uni. Wroc.
|
Wysłany: Czw 8:52, 14 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
"Widzę ją przez mgłę. Widzę jak otwiera oczy i powoli podnosi się z kamiennego ołtarza. Z pewnością zastanawia się gdzie jest i co się tu dzieje. To nieistotne – chce do niej podbiec. Wtedy obraz staje się zmazany i zanika.
Otwieram powoli oczy. Przenikliwe zimno kamiennej posadzki drażni mój policzek. Na ustach wciąż czuję smak czarnej krwi ostatniego kolosa. Ból w całym ciele – teleportacja do świątyni nigdy nie była lekka. Za każdym razem, gdy kolos traci życie, wylatujące z niego wstęgi dopadają mnie. Czuję jakby rozrywały mi żyły. Ból jest tak okropny, ze tracę przytomność. I budzę się tu.
Po chwili dochodzę do siebie i odwracam głowę w stronę ołtarza. Ona wciąż tam jest – martwa, śpiąca i kompletnie nieświadoma. Czuję dziwną mieszankę gniewu i smutku. Wizja, którą miałem – to obietnica tego co się stanie; obietnica jej powrotu do życia. A może jestem manipulowany? Tego nie wiem. Nie ma jednak czasu na takie rozważania.
Głos świątyni chce śmierci kolejnej ogromnej istoty. A ja chcę zmartwychwstania mojej towarzyszki. Kolejny kolos czeka na pustyni. Zabiłem już osiem. Zabiję i resztę…"
|
|
Powrót do góry |
|
|
|