Klub Doskonały ?

DjCryshis

Tak sobie pomyslalem o zalozeniu takiego tematu ... jak sadzicie ,czy mozliwe jest wybodowanie w Walbrzychu klubu ,ktory da sie utrzymac przy zyciu i nie bedzie uwazany za meline dla dresiarzy i dzieci ani nie bedzie kolebką komercjii? Czego oczekujecie w takim klubie ? na co zwracacie najwieksza uwage? Wystroj ,muzyka ? Bezpieczenstwo ? Wolicie wielkie imprezownie ? Czy raczej mniejsze ,spokojnie kluby ? Mysle ,ze najlepiej gdybyscie wypowiedzieli sie ,nie patrzac pod siebie (choc nie bronie,ale czy klub w ktorym piatek/sobota bedzie walone techno/schranz przezyje? :) ),tylko jako przecietny student nudzacy sie w weekend ,majacy juz dosc nedzy klubowej jaka ogarnela to miasto :) Licze na Wasz wypowiedzi :)

Pozdrawiam !

lady mcbeth

moim zdaniem nie ma czegoś takiego jak klub doskonały już nie mówię o Wałbrzychu tylko w ogóle bo każdy ma inne upodobania i cokolwiek by się nie zrobiło to zawsze ktoś będzie niezadowolony więc mogę pisać o klubach prawie doskonałych :D

zazwyczaj imprezuję we Wrocku najczęsciej w Drodze do Mekki czasem też w Liverpoolu i jakby w Wałbrzychu było coś podobnego to chętnie bym tam posiedziała ale myślę że zanim coś takiego powstanie to dużo wody upłynie Razz

jeśli chodzi o moje preferencje klubowe to są bardzo zmienne lubię kluby (że tak to określę) intymne :D takie gdzie można posiedzieć z przyjaciółmi napić się piwa pogadać ale wiadomo czasami fajnie poszaleć na jakichś koncertach co do muzyki klubowej to zdecydowanie wolę niestandardową niekomercyjną z tego prostego powodu że komerchy mogę posłuchać z płyty tv czy radia a jest w Polsce i wiem że na pewno też w Wałbrzychu wielu ludzi którzy robia coś ciekawego niepowtarzalnego, czego nie słyszy się na co dzień dlatego od klubu oczekuję że da możliwość posłuchania czegoś nowego jakiegoś nowego gatunku muzycznego artysty itp fajnie jest jak przychodze do klubu w którym nie leci to co słyszę co dzień w radiu tylko coś co mnie rozkłada na łopatki nie lubie "łatwej muzyki" takiej która fajnie w ucho wpada i lekko łaskocze mnie muzyka musi dobić wkurzyć wedrzeć się siłą zmasakrować (jestem wariatką wiem Razz

) wtedy dopiero doceniam jej wartość

jeśli chodzi o to czy klub techno/schranz przeżyje to myślę że to zależy od miejsca zauważyłam że w dużych miastach odbiega się już od tego w mniejszych miejscowościach bedzie to siedzialo długo to jest jednak muzyka masowa ja nawet wolę że moja ulubiona muza trzyma się na uboczu

BTW najważniejszą rzeczą w klubie jest jednak coś to nie zależy od niego w ogóle a mianowicie towarzystwo jeśli jestem z fajną ekipą to bez względu na wszystko potrafię się świetnie bawić i nawet nie wkurzają mnie ludzie- wiewiórki z wyrąbanymi w kosmos źrenicami po tabsach Razz

Frozen_Shade

Jakies nietypowe dzwieki w stylu acid, IDM/braindance (moze ten bardziej 'agresywny' niz z nuta ambientu), breakcore, drum and bass, psytrance, glitch.

PlayR

Ja przede wszystkim jestem za pełnym bezpieczeństwem i dokładną selekcją na wejściu. Wiem że to trudne ale przynajmniej powinno się zwracać uwagę na małolatów oraz znanych zadymiarzy. Ciężka sprawa oceniać po wyglądzie bo to nie zawsze się sprawdza, ale przynajmniej nie wpuszczać ludzi którzy mają już w danym klubie coś na sumieniu.

Druga sprawa to klimat. Wchodząc do klubu powinno się czuć jego niepowtarzalną atmosferę, coś co wyróżnia go spośród innych. Tutaj miejsce do popisu dla dekoratorów wnętrz. Bez zbytniej przesady i ze smakiem ale tak by miało swój charakter. Do tego dołożyłbym to czego brakuje mi w K10. Mianowicie jakiegoś cichego zakątka gdzie muzyka tak bardzo nie dudni. W całej sali jest głośno i nie ma możliwości odpocząć nawet przez chwilę. Chodziłoby o jakieś wydzielone pomieszczenie gdzie chociażby w przerwie między szaleństwami na parkiecie możnaby spokojnie pogadać czy po prostu zregenerować siły.

Muzyka... zależy od nastroju. Najlepiej żeby było jasno określone w jakie dni co leci, żęby każdy znalazł coś dla siebie. Comerchy trochę nie zaszkodzi bo jak człowiek na bańce to się i przy tym dobrze bawi ale obranie konkretnego kierunku sprawi że klub nie będzie wielkim misz-maszem tylko miejscem do konkretnych "zabaw"

Czy takie coś ma tutaj szansę? Ciężko powiedzieć. Ludzi wprawdzie w W-chu masa ale nie wiadomo czy jest na tylu PRAWDZIWYCH klubowiczów aby taki klub mógł funkcjonować. Wszystko zależy od ludzi którzy stworzą tam klubową atmosferę

lady mcbeth

NiG

Dziadoo

Nie jest zle.. Tylko dlaczego iagle i ciagle ta muzyka klubowa, techno house itp ( nie jestem znawca gatunku)

W innych miastach panuje urozmaicenie i do teo chyba mozna sie przyczepic..