|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
martin
aDMinistrator
Dołączył: 25 Lis 2005
Posty: 1147
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Absolwent rok 2007
|
Wysłany: Śro 22:59, 29 Mar 2006 Temat postu: Arecky - *** (Wszystkie wiosny...) |
|
|
Wszystkie wiosny mojego życia
I te odnalezione na niebie
[W mauzoleum poronionych marzeń i nadziei
W muzeum gwałtu]
Tworzą żałobny kondukt
Nad miastem Babilon
Z Edypem na czele
Ludzkość wypełzła na ulice
Świętując nadejście wiosny
Defilada życia-
-Z Edypem na czele
Po wiosennie zielonych ogrodach
Biegają satyrowie
W słońcu błyszczą im tabliczki
Zawieszone na szyjach
Z napisem NSDAP
Na stacji paliw
W zagubionym zimowym wietrze
Kołysze się pewien faszysta
Defilada życia porywa go ze sobą
Zakładają mu na głowę kwiatów wianek
Korona martwa jak on sam
W górze
Wśród policzków chmur
Lata wielki czarny kruk
I powtarza za Koftą:
Żeby coś się zdarzyło
Zdarzyć się mogło
Trzeba marzyć
Pochód wbija się w miasto coraz głębiej
Korytami ulic mozolnie płynie rzeka
Rzeka rąk nóg języków i oczu
Z ogrodów wybiegają Satyrowie
[W mieście nazywani są bożkami zieleni]
Stają oni w jednym szeregu z Edypem
Pochód płynie teraz z jeszcze większą siłą
Jednostajny krok wybija takt
Coraz szybciej
I szybciej
Jedynie czarne skrzydła
W górze trzepoczą nie w rytm:
Żeby coś się zdarzyło
Zdarzyć się mogło
Trzeba marzyć
Powoli nastaje wieczór
Krwistoczerwone słońce
Rozmywa błękit nieba
W samym sercu Babilonu
Na ludzkich rękach
Wznosi się potężny ołtarz
Satyrowie intonują swoją pieśń
Dytyramb ku czci życia
Betonowe pomniki miasta
Rzucają coraz dłuższe cienie
Nagle na dziedzińcu wokół ołtarza
Zapalają się setki oczu
Święte płomienie ludzkości
Pieścić poczynają korzenie wielkiego dębu
Wtem rozpoczyna się wielka orgia
Widoczna z każdego zakątka natury
Zielony płomień
Wyruszył bezpowrotnie
Ku czerwonym lasom nieba...
Łuna święta
Pochłania mały czarny cień
I coraz cichszy szept:
Żeby coś się zdarzyło
Zdarzyć się mogło
Trzeba marzyć
Post scriptum:
Wiosna wszech-natury
Nie nastąpi zapewne już nigdy
Pozostały mi
Co kolejna wiosna w górach Kaukazu
Oraz
Moja własna republika marzeń
Po drugiej stronie wzroku
[Na słonym policzku chmury
Zasiadł kruk i tak zasnął
Pomiędzy niebem a ziemią
Oczekując
Kolejnej wiosny w mieście]
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
"Blades of Grass" Template by Will Mullis Developer News
|