fobiak - erekcjato skarpetowe

Dorian Gray

Fobiak, ja mam do Ciebie pytanie natury osobistej, bo skoro ty przewodnikiem erekcjato jestś...

Rozumiem, że na to forum sprowadził Cię tepe? Bo widziałem cię na forum FP Wrocław. Więc... kim jesteś? :)

edyted:
Druga sprawa. Wracając do tej sprawy, czy erekcjato jest poezją, czy też nie jest. Co myślicie np. o takiej poezji maheuszu i robertosie? :)

Sobota
Boże jaki miły wieczór
tyle wódki tyle piwa
a potem plątanina
w kulisach tego raju
między pluszową kotarą
a kuchnią za kratą
czułem jak wyzwalam się
od zbędnego nadmiaru energii
w którą wyposażyła mnie młodość

możliwe
że mógłbym użyć jej inaczej
np. napisać 4 reportaże
o perspektywacz rozwoju małych miasteczek
ale
mam w dupie małe miasteczka
mam w dupie małe miasteczka
mam w dupie małe miasteczka

fobiak

maheusz

Ehe... bylo to na j.polskim jeszcze w liceum Razz

. Pamietam nawet, ze stwierdzilem, ze jako takie jest nawet ciekawe... ale nie podobalo mi sie :D. Heh... nie mi rozstrzygać co jest poezją, a co nią nie jest - choć, jak mawia Owieczka, wszystko nia jest ;).

Ale jesli pytasz o moje osobiste zdanie - nie... nie uwazam tego za poezje :). Dlaczego? Bo jest ona u mnie nierozwiazalnie zwiazana ze sfera sacrum. I np. pisanie o seksie, czy tez wulgaryzmach przez mysl by mi nie przeszlo. Co nie znaczy, ze cos takiego nie moze byc poezja. Dla innych oczywiscie :). Ale ja tam nikomu mojego swiatopogladu nie narzucam Razz

. Nie ma to wiekszego sensu... bo jak juz wspomnialem - sa rozne gusta. A i prawdy absolutne cos ciezko ostatnio znalezc :).

fobiak

maheusz

Fobiak, fobiak... a czy ja napisalem, ze jej szukam? Razz

Stwierdzilem, ze ciezko znalezc cos, co mozna byloby uznac za prawde. Czyli cos, co jest na pewno :). Dlatego kazdy moze miec racje i kazdy moze jej nie miec Razz

. Czytanie ze zrozumieniem sie klania Razz

. Nic wiecej, nic mniej.

fobiak

A i prawdy absolutne cos ciezko ostatnio znalezc :).

tak to sformuowales, ze nie wynika, ze jej nie szukasz, kazdy szuka prawdy wiec i tak to jest truizmem, ale ok. cofam moj poprzedni wpis

maheusz

Spox ;). Moze i faktycznie tez troche zamotalem :). Ale chodzilo mi tylko o ta wzglednosc roznych opinii i o to, ze nie zamierzam byc "wyrocznia" - pisz dalej prosze - widac, ze ozywiles ten dzial niezmiernie :D.

Iat

Dorian Gray

Czyli poezji jest wiele, tak jak wiele jest poetyk. Dla każdego inna. K***, zaczyna denerwować mnie już ten relatywizm. Jak to mówił Miałczyński... "Nic już dzisiaj nie jest ani białe ani czarne". :)

fobiak

co to jest poezja

kochanie...
ty mnie pytasz?
co to jest poezja?
poezja to jestes ty
...kochanie ty moje

maheusz

Sacrum. Wiem, ze jestem staromodny i w ogole ;). Nic nie mam do tego, by ktos mowil, ze erekcjato (na ten przyklad Razz

) jest poezja - ba, nawet by za to nagrody wreczały uznane autorytety... ale u mnie, w takim malym ośrodku bedzie buczalo: "to nie to". I coz poradze? ;).

Zas co do "Malinowego chrusniaka" (tak sie to pisze? :>) Leśmiana to musze stwierdzic, ze nie ma tam razacych dla mnie stwierdzen wulgarnych, ani bezposredniego nawiazania do seksualnosci (jak np. "mineta", "pierdolic" itepe :). Chodzi mi rowniez o slowa. Zreszta zawsze chyba chodzi o slowa :). Przyznaje, ze to opowiada o uczuciu... moze fizycznym, ale jednak - jak wspomnialem jestem jednak staromodny (ktos moze nazwac pruderia wierszowa to zaiste ;P). Heh... i jak - wyjasnilem moj punkt widzenia? :)

Blah... to takie moje... hmm... na wlasny uzytek wymyslone poezji zdefiniowanie ;).