maheusz - *** (Krążyłem wielokrotnie...)

martin

Krażyłem wielokrotnie,
po drogach przemierzanych już zbyt wiele razy.
Samotnie.
W miejscu nie mogąc usiedzieć,
przebierałem nogami.
Sprawdzałem,
czy zapach Twój nie wskaże mi ścieżki
lub na srebrnym dywanie
ślady stóp zbyt małych
odbite nie schną czasami.
Ptaki wszystkie -
zmarznięte, skulone -
pytałem w ich dziwnych świergotach
o nutę nadziei,
wskazówkę myśli.

Nagle
przerażony
zerwałem się do biegu
myśląc,
że w swej niebezpiecznej niewinności
uciekłaś przede mną w asfalt i beton.
Że skryły Cię pajęczyny stali
i nie chcesz już dłużej mieszkać z nami.

Odszedłem do innego miasta.
Złamany.
A potem...
odnalazłem Cię w promieniu słońca
na policzku Czarnego Anioła.

Nareszcie mogę to powiedzieć:
"Witaj mi, wiosno".

Gołąbek

Piękne.Pierwsza strofa. Zwłaszcza

lub na srebrnym dywanie
ślady stóp zbyt małych
odbite nie schną czasami.
Ptaki wszystkie -
zmarznięte, skulone -
czułość, tkliwość..ech Pięknie.Potęga.

maheusz

Gdybym umial tak czesciej pisac to bylabys zadowolona ;). Zaiste, ja byc moze bylbym tez :). Ale tak to juz jest - nie umiem wybierac o czym pisze... A ten wiersz byl meka poprawiania (na konkurs tutejszy go pisalem) i chcialem by byl nieschematyczny za pewna cene - a wyszlo... ot tak sobie ;). Zgadzam sie - pierwsza strofa lepsza. Potem... hmm... niezbyt juz ciekawie ;).

Gołąbek

Pisz pisz pisz, pisz dużo wybieraj - zostawiaj nieiwele i powtórzę, WYBIERAJ.Dokonuj wyborów naprawdę mi się tu podoba i widzisz, umiesz, jak chcesz to potrafisz, i byle do przodu, głowa do góry, słońca nieśmiało w okna duszy zagląda.