Maheusz - (***) (Mówisz, że miłość to tylko róża...)

maheusz

Mówisz, że miłość to tylko róża...
Kłamiesz!

Mi ten "kwiat" oczy pociął
i ręce ostrymi krawędziami
nadziei.

Gdyby to była tylko róża
wyrwałbym ją z korzeniami,
z sercem.

Miast...
krążyć i dumać
w nieustannej poniewierce.

To jasna trucizna w żyłach,
mocniejsza nad gorący alkohol,
pożądania pragnąca
jak głupcy złota.

Milczysz różo?
Mój głos się też załamał,
więcej nie krzyczy serce,
jeszcze tylko serenade zaśpiewam wiosenną...
Potem... odejdę.

A resztę niech wezmą diabli -
anieli ciemnej rozpaczy.

Akuma

Chialem cos napisać, dokonac analziy ale moim zdaniem to jest po porstu piękne. Po prostu. Idealnie trafiło w moją wrażliwość. Naprawdę nie mam pytań.

PlayR

Róża -> miłość -> przyjemność. Tutaj natomiast widać przełamanie tego schematu. Pomimo iż mówi się że każda róża ma kolce, niewielu tak na prawde zwraca na to uwagę, ponieważ zachwyca nas samo piękno korony i zapach róży.

Oczywiście wiersz ten można rozpatrywać (jak każdy) na wielu różnych płaszczyznach, ja skupiam się na tej, która jest mi najbliższa. Dostrzegam tu nieszczęśliwą miłość. Tym większa jest jej tragedia bo podparta na początku była nadzieją.
Mi ten "kwiat" oczy pociął
i ręce ostrymi krawędziami
nadziei.
Najgorszy możliwy scenariusz. Najpierw podsycanie nadzieji a potem nagłe zagaszenie, zadeptanie tego płomyka. Ból serca przy tym taki jak właśnie owo poranienie kolcami tej pięknej róży.
To jasna trucizna w żyłach,
mocniejsza nad gorący alkohol,
pożądania pragnąca
jak głupcy złota.
Zgadzam się z tymi słowami. Miłość pali w żyłach. Uzależnia jak alkochol i dlatego tak ciężko jest się jej pozbyć z serca i stanowi ciągły obiekt pożądania. Wyglada na to że najlepszym sposobem uniknięcia zawodu jest odrzucenie całkowicie tego kwiata. Wyrwanie go jednek wiąże się razem z pozbyciem się serca:
Gdyby to była tylko róża
wyrwałbym ją z korzeniami,
z sercem.
Wyraźna sugestia że jest to jednak coś więcej. Dlasza część sugerje że jest to coś złego. Wspominane wyżej trucizny palące żyły. Czy jednak każda miłość jest taką raniącą różą? Czy miłość wzajemna, szczera, PRAWDZIWA może ranić? Lepsze pytanie: czy taka miłość istnieje?
Milczysz różo?
Mój głos się też załamał,
więcej nie krzyczy serce,
jeszcze tylko serenade zaśpiewam wiosenną...
Potem... odejdę.
Róża jednak milczy, więc nawet ona nie zna odpowiedzi na to pytanie. Sama nie potrafi odnaleźć własnego, idealnego obrazu.

maheusz

Akuma=> Pisze o tym co chyba kazdy choc raz przezywal... tylko slowa sa inne. Wszyscy w tym momencie jestesmy... podobni ;).

PlayR=> Takoż jest :) - trafiles w sedno - widocznie masz dar analizowania wierszy - a mi dany tylko jest "dar" ich pisania (ale jakiz to dar).

I tak juz zupełnym nawiasem mówiąc - faktycznie, miłość uzaleznia - strasznie...

Tak mi sie zdaje - to glownie zle emocje nosza w sobie posmak poezji :]. A moze po prostu juz tak spaczony jestem ;).

Gołąbek

Nie chcę pogrążać, ale po pierwsze Akuma i maheusz, jesteściesiebie warci. I ...lepiej weźcie przykład z PlayR i zacznijcie pisać po angielsku. Kompletnie nie trafia w moja estetykę. Rozumiem - smutek, ba. Tylko głębiej, głębiej. Zajrzyj do środka siebie.. Niech to nie będzie takie..., takie jednoznaczne, oczywiste. Za mało poezji w poezji. Ale przecież ja się tylko czepiam.

maheusz

Kazdy sie czepia Razz

. Hehe... niech mnie ktos pokrytykuje ;). Ja tam sie nie obraze - ba, jak juz wspomnialem, rzecz gustu - i estetyka tez rzecz wzgledna :). A czy trzeba pisac strasznie wieloznacznie i skomplikowanie, zeby pisac dobrze? Nie wydaje mi sie ;P.

Ale to tez - tylko moje zdanie :).

Gołąbek

Nie trzeba, można prosto, ale ten wyświechtany motyw róża- miłość, kolce... Ech.
Ja tam osobiście lubię wieloznaczność, podwójne dno

"jak głupcy złota", "mój głos się załamał'. Proszę pana.

Posty scalone by Akuma

maheusz

Alez takie "wyswiechtane" motywy tez przemawiaja - a mi tylko o to chodzi - zeby mowily do kogos... Sklaniam sie ku rozumieniu - mozna to nazwac czasem oczywistoscia - fakt to i mu wcale nie przecze ;). Zreszta juz mialem taka dyskusje - co jest wazniejsze - czy zeby przekazac cos za wszelka cene (nawet kosztem hmm... niech bedzie wieloznacznosci ^^) czy tez szukac i szukac wciaz nowych rozwiazan i powiazan.

Nie wyznaje filozofii "wszystko juz bylo" - moze przez to jestem "przejrzysty" i za bardzo oczywisty - ale tez wcale nie chce sie zmieniac, bo tak "powinno" byc i taki jest nurt (to nie jest bur, zeby nie bylo ;). Bynajmniej nie elitarna poezja... bo jak dazymy do tego, to ja z tegoz pociagu wysiadam - na przystanku zrozumienie.

Gołąbek

Ależ nie, proszę nie wysiadać. Bardzo. Niechaj każdy ma się coś dla siebie, i mamy wagony koedukacyjne w szerokim tego słowa znaczeniu. Tworzyć, tworzyć. "Wszystko jest poezja" a zwłaszcza kolej, toteż wysiadka spowodowała by sporą utratę po obu stronach. Pociągi inspiriją, "natychają". Więc bardzo proszę rozsiąść się tuż obok swobodnie.

Akuma

PlayR

Gołąbek

Że "jak Owieczki".. cóż. Jak się jest tak blisko ze sobą, to się niektóre rzeczy udzielają.Na swoją obroę mam tę oto powyższą opowieść o pociągach, która w poprzednim poście. :)

maheusz

Oj, zgadzam sie, zgadzam - kazdy pisze inaczej i w poezji juz tak jest :). Moze jedziemy w innych wagonach, ale w koncu to nadal ten sam pociag. A i kto wie - byc moze uda sie koegzystowac w koedukacyjnych przedzialach ;).

Po angielsku pisze... ale nie wiersze - ot, takie drobne prozaiki ;). Nic powaznego. Lubie kontrole nad slowem, a w angielskim ta kontrola jest za slaba (u mnie oczywiscie).

Rozsiade sie wygodnie... kto wie - przyszlosc jest zmienna, moze faktycznie ktos bedzie dla kogos inspiracja :). Przyszlosc jest niepewna.

PlayR=> Tak jak pisalem :). Rozumiemy to, co jest do nas podobne ;).

Gołąbek

maheusz

Oj, fakt - zagubilem znow sie w slowach :). Liczy sie to, co lubimy... a wiec tych, ktorzy mysla tak jak my. Rozumienie ma niewiele do rzeczy... choc - czasem moze cos sie spodobac, gdy dosc razy czytamy/sluchamy dany utwor - gdy zrozumiemy go doglebnie (albo tak mi sie wydaje przynajmniej).

Ja również. Widze, że moze zacznie byc naprawde ciekawie w naszym przedziale ^^.

Gołąbek

Ja również. Widze, że moze zacznie byc naprawde ciekawie w naszym przedziale

Jakżesz przyjemnie, jak miło. I smutno.Takie moje intensywne przebywanie wkrótce znajdzie swój finał. Ciężko się uchowac bez biletu. A mój traci swą wazność wraz z nieublaganie zblizajacym sie jutrem Sad

Dzięki za miłe słowa. Zanim "odejdę" zostawię ślad po sobie. I będę odwiedzać.

maheusz

Aj... a to niedobrze... a sadzilem, ze podyskutujemy jeszcze o poezji o tym, co w niej piekne. A co piekne troszke mniej :). Za to zawsze, gdy wejdziesz na peron, pociąg bedzie czekal - na kazdej stacji ;).

Pastors

Jakie to romantyczne:)Cos jak sonet z dawnych epok.Ale byłoby jeszcze lapsze(moim zdaniem) jakby krócej to napisać.Tu jest wszystko jasne i odbiorca niczego nie musi sie domyślać.A w końcu w poezji - zwłaszcza z nurtu romantycznego musi byc coś z tajemniczości:)

owieczkaa

Tu tuk tu tuk tu tuk tu tuk..
(naśladując pociągowy stukot ukochany).

Ładnie, że w ogóle ktos rozmawia. O to dzis jakos trudniej..

Tu tuk tutut tuk tu tu tuk..

Doris

Każdy ma prawo mieć swoje zdanie i ja je też posiadam..... podoba mi się ten wiersz i to nawet bardzo! Tyle w tym temacie.

maheusz

Tajemniczość ;)... A ja nadal probuje tylko dotrzec do ludzi - chocby nawet kosztem "tajemnoczosci" ;).

Poza tym nic nie jest tym, czym sie wydaje :). Ale wezme pod uwage, wezme. I dzieki :).

Pastors

"Każdy z nas jest samotną wyspą" - i w tym uważam tkwi tajemniczość.
Tajemnica jest częścią naszego życia:)