Maheusz - *** (Owszem, ma ciemne oczy...)

maheusz

Owszem, ma ciemne oczy
błyszczące spod powiek
i szarych szkieł.
Sińce pod nimi -
nieme świadectwo
niedospanych snów.

I gdy tak chłonę
niewiarę jego i fobie,
gdy patrzę na postać szarą
jak skrzepły głaz -
wciąż te sękate ramiona
w przekleństwa ochronnym geście
krzyczące.
Leciutko drżę.

I jeszcze te blizny brwi -
jak szramy
bitewne - wybory
buntownika.
I jego klęski.

Rozumiem dobrze
cały alkohol,
jak krew przelany
w niesłusznych sprawach.
Gdy nie ma sensu
nic.

W końcu
palący łyk żalu
w gardle.
Na ostatniej granicy.
Miedzy nieskończoności
i świata.

Wierzcie mi -
ciężko odwrócić się
od lustra.

***

Nie łudzę się - to nie jest dobry wiersz. Ale sam pomysł mi się podoba i myślę, żeby go jeszcze kiedyś rozwinąć. Wdzięczny byłbym za uwagi.

PS. Wszystkie słowa są napisane z polskimi znaczkami (ł,ć,ź,ó) - nie dajcie się zwieść :).

Robertos · Wysłany: Czw 17:02, 15 Mar 2007 Temat postu:

Troche ciemny. Widze liczne odniesienia to Twojej biografi:) Nie ma żadnej oryginalnej metafory która by mnie przyciągneła. Jest szary i smętny klimat. Strofy fajnie się scalają tworząc całość.

maheusz · Wysłany: Pon 23:35, 26 Mar 2007 Temat postu:

Zafascynował mnie taki prosty fakt - jak nas właściwie widzą inni? Bo tak często mamy już na swój temat wyrobione zdanie, że nawet nie zastanawiamy się nad tym. Przy czym nie mam na myśli tu żadnych masek, czy też przesadnego zwracania uwagi na opinię innych... Zastanawiam się tylko jak wygląda nasz 'prawdziwy' obraz w zmultiplikowanych oczach ludzkości (choć to za duże słowo Razz

). Ciekawiło mnie to akurat w tym momencie. I zaciekawiło mnie też to, że nigdy indziej mnie to nie zaciekawiło ^^. Heh...