Maheusz *** (Ucieklem przed nocami...)

maheusz

Ucieklem przed nocami
pelnymi beznadziei.
Gdzie?
Poludniowa Anglia,
Londyn,
pieterko i klatka
zwana pokojem.

Pozostawic chcialem
za soba
za kanalem La Manche
i wszystkimi krainami zepsutej Europy
kobiete.
I Jej oczy.
Jej wlosy.

Nie udalo sie.
Zostawilem przyjaciol
i usmiech.

Sadzilem...
ze ucieklem nawet przed nadzieja.

Ale nie.
Nadzieja
przybyla pociagiem.

[niestety polskich znaczkow nie ma :). Bo w tejze Anglii siedze... i mysle i pisze ;p. Pozdrowionka ;)). I niestety nie bede komentowal... wiec bawic sie na razie musicie sami Razz

]

Pastors

Rzumię, że oddajesz czysto emocjonalny kawałek Twojego wyjazdu do Anglii?
Ten juz lepszy...nawet mi sie podoba i trafia do mnie.

Anikamon

Ha!
Kobiety i ch determinacja!
Tyle.

Demoniq

Hmm... ostatnio coś o prostocie rozprawiane było i oto dla mnie kolejny dowód, że odpowiedni warsztat + prostota = dobra poezja

Co do treści... Razz

Ta nadzieja:P Strasznie długą drogę musiała przebyć tym pociągiem - jeśli jest z Polski, to musiała dostać się najpierw do Francji, a potem z Paryża, tudzież Lille, tudzież z Brukseli miała bezpośrednie połączenie kolejowe do Londynu - przejeżdząjąc sławnym tunelem pod dnem morza w kanale La Manche. I każesz jej się tak człowieq cisnąć przez całą Europę mimo, że sam jeszcze nie wiesz co to znaczy, bo komfortowo polecialeś sobie na wyspy samolocikiem? Razz

Zobaczysz, karma Cię dopadnie jak będziesz wracał - jak wspominałeś, autokarem Twisted Evil

No ale niech będzie, że Nadzieja niezmordowana jest i niezawodna. I że nigdy i nigdzie nas nie opuszcza ;) Albo gorzej - dopada nas tam gdzie nie chcemy, na nowo podpalając to co miało się już tylko lekko tlić i zagasnąc...

Co do samej ucieczki przed nocami pełnymi beznadziei i przed kobietą - jak wielu, naiwnie liczyłeś, że Ci się to uda ot tak po prostu. Że wyjazd to optymalne i najmniej bolesne rozwiązanie (nawet jeśli celem wyjazdu nie jest sama ucieczka). Nie ma tak łatwo ;) Zresztą skoro dojechała Nadzieja to chyba nie jest już tak źle, a pewnie już znacznie lepiej ;) Chociaż w sumie trudno stwierdzić, czy się cieszysz z jej przyjazdu czy nie Razz

Kończąc dodam tylko oschle: 3m się tam Ziommm na tej angolskiej ziemi i pisz nam dalej co byśmy się nie nudzili ;)

maheusz

Pisze, pisze Razz

. Ano trafilas Demoniq w sam srodek ;). Ot, ucieczka wydaje sie najprostszym wyjsciem... Ale oczywiscie nie jest tak. Okazuje sie, ze tesknota i tak wyostrza pamiec i przeszlosc ;). I nie mozna zapomniec, nie mozna uciec przed rozmyslaniami ;). Wlasnie to teraz robie :). Heh... rozmyslam i pisze ;).

I trzymam sie trzymam :D ;P